Nie rozumiem jednego, dlaczego ludzie określają to miejsce jedną z najpiękniejszych miejscowości na Cote d'Azur. Moje odczucia są zupełnie inne.
OD 21.08 DO 22.08.2012
Myślę, że mówiąc o St. Tropez niemalże wszyscy maja podobne skojarzenia. Co prawda miasteczko samo w sobie jest piękne, gorzej natomiast z panującymi tam zasadami.
Zaczynając podróż po Lazurowym wybrzeżu czułem się jakbym odwiedził jeden z cudów świata. Może to dlatego, że pierwszy raz byłem poza granicami naszego kraju, a może dlatego, że wiele rzeczy tak bardzo się różniło od tego co nasze? Wszystko było piękne, inne, ekscytujące, począwszy od klimatu aż po krajobrazy czy kulturę. Nawet fakt jak bardzo ludzie fascynowali się wszystkim dookoła był niesamowity bo sam wpadałem w ekscytacje. Zupełnie inaczej wygląda to niestety w St. Tropez. Tam przede wszystkim liczy się zawartość twojego portfela, konta bankowego, bez tego jesteś nikim, no chyba że jesteś turystą w okresie letnim, wtedy można ci to wybaczyć!
Przytoczę wam kilka sytuacji:
Podjeżdża piękne, drogie, lśniące, czerwone ferrari, aż grzechem byłoby nie powiedzieć: wow!
Wszyscy dookoła patrzą się jak ciele na malowane wrota, fotografując przy tym jadący przed nimi okaz.
"Piękne" do granic możliwości emanujące swoja sztucznością bogato a przy tym skąpo ubrane kobiety przechadzają się ze swoimi przyjaciółkami bądź bogatymi facetami uliczkami miasta patrząc na innych z pogardą.
Chłopiec w wieku ok. 18 lat, drogie ubrania, drogi zegarek, jje kolacje w najdroższej restauracji ze swym równie bogato ubranym i dobrze ustawionym ojcem. Na koniec rzecz jasną wypadałoby wyjść w wielkim stylu, i odjechać swym ferrari JAK NAJWOLNIEJ by wszyscy mogli podziwiać i robić zdjęcia.
Co jeszcze rzuca się w oczy?Przede wszystkim piękne jachty o wartości milionów trylionów euro, także spokojna głowa, ty też możesz taki wynająć i świetnie się bawić na środku morza, ale najlepiej w porcie, wtedy wszyscy na ciebie patrzą, jest prawdopodobieństwo że potem wstawią zdjęcie z tobą do internetu.
Tak to wygląda, pieniądze unoszą się w powietrzu. Jednym z piękniejszych i zabawniejszych widoków był mini cyrk na jednym z placów otoczonych barami i restauracjami, gdzie kolorowo ubrany klaun zabawiał dzieci w wieku przedszkolnym. Obserwując przez chwile to wydarzenie pomyślałem sobie, że mają szczęście te dzieciaki, móc zaznawać piękna innych krajów za młodu;)
Swoją drogą sporo sił kosztowało nas dotarcie do miasteczka z naszego kempingu, bo był on oddalony od niego o kilka kilometrów. Są też plusy - piękne krajobrazy nocne! Dookoła pełno willi a z nich cudowny widok na morze, St. Tropez i inna cuda natury.
Jednym z ciekawych doświadczeń było zatrzymanie się na kolejnym kempingu po wyjeździe z St, Tropez, bo 4 gwiazdkowym. Panorama na cały kompleks równała się z tą z ulotek z najbardziej luksusowych hoteli co było miłym zakończeniem tego wyjazdu. Zostało jeszcze jedno miejsce o którym wam opowiem, bądźcie czujni.. ;) A tymczasem obejrzyjcie zdjęcia:
Kemping, ten przed Saint Tropez. Bardzo ubogi, a nawet jeszcze bardziej niż bardzo.
Jedyny plus to najszybszy dostęp do morza na świecie, pół minuty na spacerkiem co najwyżej.
No i w końcu przepiękny Les Tournels **** Camping
Do tej pory ma na prawej ręce czerwoną opaskę gościa kempingu, miłe wspomnienie ;)
Dzięki wszystkim czytelnikom, miło że jest dla kogo pisać i dzielić się swoimi wrażeniami ;) !
3 komentarze
fantastycznie :D
ReplyDeletesuper
ReplyDeletePiękne zdjęcia :3
ReplyDelete